W niedzielne popołudnie postanowiliśmy wybrać się nad morze, trafiliśmy w przepiękny zakątek jakim jest plaża w Gdyni Orłowie. Pogoda początkowo wydawała się nam sprzyjać, niestety po przejściu przez molo zaczęło kropić.
Wyprawa była ciekawsza dla Lenki dzięki (zapożyczonemu) pieskowi Fifi.
Lena nie spuszczała pieska z oczu i cały czas starała się utrzymać go na smyczy… zdarzały się oczywiście zabawne momenty gdzie musieliśmy łapać pieska ponieważ preferował inny kierunek niż Lena.
Wieczorem na zakończenie dnia – wspólnie rozkoszowaliśmy się pysznymi deserami jakie zaoferowała nam cukiernia w Gdańsku.
Piękne zdjęcia, na całym Twoim blogu! Podziwiam 🙂 A plaża w Orłowie to też nasze ulubione miejsce – szczególnie na letnie plażowanie! Sopot może się schować!